Marnotrawstwo publicznych pieniędzy bije w Warszawie kolejne rekordy. Po postawieniu wiat przystankowych za 1,85 mln zł/sztuka, urzędnicy postanowili uszczęśliwić mieszkańców tworząc miejską wypożyczalnię rowerów “Veturilo”. Media nie mogą się nachwalić jakie to postępowe i ekologiczne. I praktycznie za darmo! Wystarczy 10 zł wpisowego i można jeździć dopłacając za każdą godzinę zaledwie od 3 do 7 złotych. Nigdzie jednak nie usłyszałem informacji ile naprawdę kosztuje ten raj dla cyklistów. Okazuje się, że warszawski podatnik dołoży do tego interesu 19 mln zł na przestrzeni 4 lat.
Wydawanie takich pieniędzy przez urzędników na usługę, którą spokojnie może zaspokoić rynek (o ile jest ona w ogóle potrzebna) to niejedyny skandal. Po zaledwie miesiącu od startu wypożyczalni, okazało się, że rowery są masowo niszczone i kradzione. Straty za zaledwie kilka tygodni opiewają na ok. 50 tys. zł. Niektórych to dziwi i oburza. A przecież jest to naturalna konsekwencja wprowadzania tego rodzaju “publicznych” usług.
Kilka lat temu mer Paryża Bertrand Delanoë, jak na socjalistę i geja w jednym przystało, stworzył jedną z pierwszych w Europie miejskich wypożyczalni dla miłośników pedałowania. Ku zdziwieniu zielonych, czerwonych i innych dziwnych ludzi, w ciągu dwóch lat, na 21 tys. rowerów “Velib”, aż 8 tys. zostało skradzionych. To jednak ich nie zraziło. W 2011 roku w Paryżu otwarto miejską wypożyczalnię… samochodów elektrycznych. Efekt okazał się podobny jak w przypadku rowerów. Samochody psuja się i padają ofiarą wandali.
Widząc jak władze Warszawy ochoczo papugują wszystkie idiotyczne pomysły czerwonych z zachodu, można się spodziewać, że za kilka lat obok “Warszawskiego Roweru Publicznego” będziemy mieli także “Warszawskie Auto Publiczne”. Wtedy brakować już będzie tylko “Warszawskiego Domu Publicznego”. Za pieniądze podatnika oczywiście!
Liczba komentarzy dla " Warszawski Rower Publiczny ": 1
Przejdź do komantarzy rss lub skorzystaj z odnośnikaNie wiem w jakim celu ktoś kradnie te rowery, nie są za specjalnie wygodne
. Idea wypożyczania bardzo słuszna, ale w ciepły dzień wszystkie wypożyczone, trzeba z samego rana się wybrać po nie, niczym ręcznik na leżaku w zagranicznym hotelu
Zgłoś do moderacji
Skomentuj wpis